Obraz
został namalowany dla współczesnego słynnemu manieryście mistrza ciętego pióra Pietro Aretino, jednakowoż w
związku z przybyciem papieża Klemensa VII do Bolonii, celem dokonania uroczystej
koronacji cesarza Karola V Habsburga, został złożony jako hołd głowie Kościoła. Papież przebywał w mieście Bolonia od grudnia 1529 r.
do kwietnia 1530, a dzieło pędzla Francesco Mazzoli zwanego Parmigianino uważa się za ukończone w marcu 1530 r.,
kiedy malarz przybył do Wenecji z senatorem Ludovico Carbonesi. Celem
wizyty w mieście lagun było zakupienie farb potrzebnych do realizacji kolejnego dzieła – nigdy nie
wykonanej dekoracji freskowej w kaplicy San Maurizio przy bazylice San Petronio
w Bolonii, zamówionego osobiście przez cesarza Karola V. Od przyciemnionego tła,
z którego wyziera obficie pofałdowana kotara w tonacji czerwonawej, odcina się
silnym reliefem Madonna ukazana w półpostaci, z nagim Dzieciątkiem leżącym na
jej kolanach. Matka Boska wyciąga lewą rękę ku Dzieciątku, aby sięgnąć po różę,
sam mały Chrystus spogląda wprost na widza, jednocześnie podtrzymując iskrzący
glob ziemski, na lewej rączce nosi bransoletę z czerwonych korali – najstarszy w ikonografii
motyw apotropaiczny. Jedwabisty strój Madonny ściśle przylega do jej ciała
zarysowując wyraziście poszczególne członki, zwłaszcza krągłości piersi. Już Giorgio
Vasari dostrzegł wyrafinowanie i elegancję, z jaką manierysta Parmigianino
zobrazował Matkę Boską, można by nawet zaryzykować stwierdzenie, iż z lekkim
powiewem pogaństwa: „Madonna o przepięknym obliczu i putto są postaciami na
wskroś naturalnymi, bowiem on [Parmigianino] zwykł nadawać obliczom puttów dziecięcy
wigor, co pozwala poznać odcienie gibkości i sprytu tak często spotykane u
chłopców; także Marię Pannę odział niecodziennym sposobem w suknię z rękawami niczym
pożółkłe woale, miejscami upstrzonej złotem, pełną nadzwyczajnego wdzięku,
odtwarzając delikatne członki ciała oraz włosy, które nie mają sobie równych,
jeśli chodzi o jakość oddania” („la Madonna bellissima aria, et il putto
è similmente molto naturale, perciò che egli usò di far sempre nel volto de’
putti una vivacità propriamente puerile, che fa conoscere certi spiriti acuti e
maliziosi che hanno bene spesso i fanciulli; abbigliò ancora la Nostra Donna
con modi straodinarii, vestendola d’un abito che avea le maniche di veli
gialletti e quasi vergati d’oro, che nel vero avea bellissima grazia, facendo
parere le carni vere e delicatissime, oltra che non si possono vedere capegli
dipinti meglio lavorati”). O ile róża i glob ziemski trzymane przez
Dzieciątko Jezus miałyby stanowić prefigurację Pasji i zbawienia świata przez
Chrystusa, zgodnie z interpretacją bardziej w duchu alchemii róża, symbol doskonałego
kształtu okrągłego, byłaby metaforą „sukcesu wykonania dzieła”, wówczas cały
obraz należałoby interpretować jako zawoalowane wyobrażenie Niepokalanego
Poczęcia.
Strony
- Strona główna
- Przedmowa I
- Przedmowa II
- Przedmowa III
- Przedmowa IV
- Przedmowa V
- Przedmowa VI
- Venezia, via Slovacchia, Ungheria & Slovenia 2007
- Firenze via Repubblica Ceca & Austria 2008 - parte 1
- Firenze via Repubblica Ceca & Austria 2008 - parte 2
- Firenze via Repubblica Ceca & Austria 2008 - parte 3
- Padova & Verona 2009
- Bologna, Siena, Isola d'Elba ecc. 2011
- Roma ecc. 2012
- Roma via Repubblica Ceca & Slovacchia 2013
- Ravenna, Firenze 2014
- Vicenza, Firenze, Pisa ecc. 2015
- Vicenza ecc., via Repubblica Ceca & Slovacchia 2016
- Vicenza, Lucca, Grosseto ecc. 2017
- Lucca & Bari via Slovacchia 2018
- Pisa & Bari via Slovacchia 2019
- Milano 2008
- Verona, Lecce ecc. 2022
- Empoli & Monopoli via Cechia, Slovacchia, Ungheria 2023
- Milano & Trani via Cechia, Slovacchia, Ungheria 2024
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz