259. Masolino da Panicale, Tentazione di Adamo ed Eva, 1425 ca., affresco nella Cappella Brancacci, Basilica Santa Maria del Carmine, Firenze, 29.08.2008. Po dzisiejsze czasy cieszące się sławą i powszechnym uznaniem freski w Kaplicy Brancacci’ch (Cappella Brancacci), po pieczołowicie i mozolnie przeprowadzonej konserwacji olśniewają odbiorcę swą oryginalnością, innowacyjnością i żywotnością zobrazowanych na nich postaci oraz scen. Przez blisko dekadę, pomiędzy 1981 a 1990 r. zespół konserwatorów malarstwa w pocie czoła pracował nad przywróceniem przyćmionym i częściowo zniszczonym freskom dawnego blasku i realizmu. Dziś ich imponujące jak na pierwszą tercję XV w. zaawansowanie stylowe, przejawiające się w użyciu perspektywy zbieżnej, nadaniu przedstawionym postaciom żywotności i realizmu oraz znacznej dozie emocjonalności opartej ludzkich odczuciach i przeżyciach czyni z fresków zdobiących ściany Kaplicy Brancacci’ch prawdziwy kamień milowy w historii sztuki europejskiej.
Pracę nad wystrojem malarskim wnętrza kaplicy, ufundowanej w 1367 r. przez Pietro Piuvichese Brancacci’ego rozpoczął w 1424 r. Masolino da Panicale, a fundatorem malowideł był handlarz suknem Felice Brancacci. W czasach dzisiejszych freski w Kaplicy Brancacci’ch zwykło się wiązać bardziej z malarzem piszącym się pseudonimem Masaccio, reprezentującym w stosunku do Masolino da Panicale o około 18 lat młodsze pokolenie. Tenże Masaccio, właściwie Tommaso di Ser Giovanni di Monte Cassai mógł był rozpocząć pracę nad freskami współpracując z Masolino, jakkolwiek przejął rolę ich głównego twórcy po tym jak ten ostatni opuścił Florencję i udał się na Węgry (1 września 1425 r.). W 1428 r. młody Masaccio, w wieku zaledwie 27 lat zmarł w do dziś niewyjaśnionych okolicznościach podczas podróży do Rzymu, pozostawiwszy malowidła ścienne we florenckiej Kaplicy Brancacci’ch w stanie nieukończenia. Cykl fresków został ukończony dopiero w latach 1481-1485 przez Filippino Lippi’ego.
Ilustrowaną obrazami ściennymi opowieść rozpoczynają sceny starotestamentowe, wśród których rękę Masolino da Panicale da się rozpoznać w Kuszeniu Adama i Ewy. Porównując tę scenę narracyjną z następującym po nim Wygnaniem z Raju, pędzla Masaccia da się dostrzec istotne różnice w artystycznym ujęciu tematu. Pełną wczesnorenesansowej innowacyjności, dramatycznie ożywioną scenę Wygnania z Raju przeciwstawić można zastygłej w sztywności i charakterystycznym dla schyłku gotyku międzynarodowego irrealizmie scenie Kuszenia.
Obraz ścienny przedstawia Adama i Ewę stojących pod symbolicznie zaledwie zarysowanym Drzewem Poznania Dobra i Zła. Postacie stoją we wdzięcznych, statycznych pozach spoglądając na siebie i wydają się nawiązywać dialog, ich posągowe nagie ciała modelowane są w wyrafinowanej, nieco odrealnionej manierze, co traktować można za reminiscencję stylu pięknego. Jedynie w subtelnie wyrażonych gestach Adama i spojrzeniu Ewy, zwróconym ku niemu da się dostrzec niewielkie napięcie. Adam wydaje się być uczuciowo rozdarty, oscylując pomiędzy miłością do Ewy a konfliktem sumienia spowodowanym jej prośbą o zerwanie owocu z drzewa. Tymczasem oblicze Ewy obrazuje pewność siebie, którą podkreśla dodatkowo gest prawej ręki uniesionej w kierunku drzewa z wijącym się wokół niego wężem o niewieściej głowie. Masolino da Panicale, aczkolwiek dążący do nadania scenie zaczerpniętej z Księgi Rodzaju charakteru realistycznego spotkania dwu postaci w ogrodzie, wydaje się dysponować ograniczonymi środkami do realizacji tego celu, co wynika z jego zakorzenienia w tradycji stylu pięknego.
260. Masaccio, Cacciata dal Paradiso Terrestre, 1425 ca., affresco nella Cappella Brancacci, Basilica Santa Maria del Carmine, Firenze, 29.08.2008. Szybujący w powietrzu anioł niedwuznacznym gestem lewej ręki wypędza Pierwszych Rodziców z bramy Ogrodu Rajskiego. Wydaje się, że obie postacie rozpoznały poważne konsekwencje swojego błędu i, w smutku oraz utrapieniu opuszczają rajskie scenerie, jednakowoż akceptując nieuchronność swego przeznaczenia. Przygnębienie i żal z powodu popełnionego czynu maluje się szczególnie na obliczu Ewy, która zadziera głowę za siebie, jednocześnie otwierając usta w akcie rozpaczy, a jednocześnie przytłoczona wstydem usiłuje zakryć swą nagość. Z kolei Adam w poczuciu bezradności opuszcza głowę i zakrywa prawą ręką twarz, tak jakby był w pełni świadomy tego, co się stanie po wygnaniu z Raju. Postacie kroczą w kierunku światła, które padając od prawej krawędzi obrazu ściennego światłocieniowo modeluje ich ciała, a także wydaje się być skąpym promieniem nadziei w tej melancholijnej scenie.
Fresk pędzla Masaccia w Kaplicy Brancacci’ch toruje drogę ku całkiem nowemu językowi wypowiedzi w malarstwie europejskim, zorientowanemu na tu i teraz. Scena, pomimo swego melancholijnego nastroju olśniewa bezprecedensowym nowatorstwem narracji, a pełne żywotności postacie Adama i Ewy, których obecność staje się wręcz „namacalna” dzięki znakomitej grze świateł i cieni na nagich ciałach, stanowi wyraz humanistycznej wizji człowieka, znamiennej dla epoki renesansu. Dynamizm narracji uwidocznia się w scenie Wygnania z Raju zdecydowanie silniej niż w statycznej kompozycji Kuszenia Adama i Ewy, pędzla Masolino da Panicale.
261. Masaccio, Pagamento del tributo, 1425 ca., affresco nella Cappella
Brancacci, Basilica Santa Maria del Carmine, Firenze, 29.08.2008. Biblijna scena uiszczania grosza czynszowego jest rzeczywistości zespołem
kilku symultanicznie rozgrywających się wydarzeń, których najważniejszą
postacią jest św. Piotr Apostoł. Pojawia się na tym horyzontalnie rozbudowanym
malowidle ściennym aż trzykrotnie. Chrystus i jego uczniowie, zgromadzeni przed
stylizowanymi na współczesne malarzowi budowle wczesnorenesansowej Florencji bramami
miasta Kafarnum, nad wodami Jeziora Galilejskiego (zgodnie z przekazem
Ewangelii według św. Mateusza, Mt 17, 24-27), zostali zobligowani przez celnika
miejskiego do opłacenia podwójnego grosza czynszowego za świątynię w tym
mieście. Jezus Chrystus nakazał św. Piotrowi, aby ten złowił w wodach jeziora
rybę, w której pyszczku znajdzie monetę, będącą groszem czynszowym. To co najbardziej
może zaskoczyć w interpretacji sceny biblijnej przez malarza florenckiego, to
fakt, że cud wyłowienia ryby przez Piotra Apostoła jest tu w rzeczywistości
epizodem drugorzędnym, jakiemu poświęcono jedynie niewielki fragment fresku
przy jego lewej krawędzi – gdzie wyróżniony kolistym nimbem św. Piotr,
przykucnąwszy nad brzegiem jeziora wyławia rybę, posłusznie wypełniając nakaz
swego Mistrza. Przy prawej krawędzi obrazu, na pierwszym planie ten sam św. Piotr
płaci czynsz celnikowi, ubranemu w czerwony strój, charakterystyczny dla współczesnych
malarzowi mieszkańców Florencji. Dominantą kompozycji obrazu ściennego,
skoncentrowaną w jej części środkowej jest grupa apostołów z Chrystusem
pośrodku nich. Wsłuchują się oni bacznie w słowa celnika, odbierając początkowo
jego żądanie jako niesłuszne. Ponura ekspresja ich obliczy dobitnie wyraża
niezadowolenie czy nawet zgorszenie. Wydaje się, że za chwilę dojdzie do buntu,
czemu jednak przeciwstawia się Chrystus, kierując odpowiedni nakaz ku św. Piotrowi.
Zobrazowanie grupy postaci
uczestniczących w trzech symultanicznych epizodach w przestrzeni architektonicznej
i krajobrazowej, oddanej według zasad perspektywy linearnej dowodzi wirtuozerii
nowożytnego obrazowania przestrzeni, a same postacie wydaja się poruszać w wybitnie
naturalny sposób. Masaccio był w stanie zinterpretować scenę z Ewangelii św.
Mateusza za pomocą bardzo prostych środków, czego dowodzi mało urozmaicony
repertuar gestów postaci. Taki sposób interpretacji sceny narracyjnej, z
maksymalną siła wyrazu przy użyciu skromnego repertuaru bardzo prostych środków
jest bezprecedensowy w sztuce europejskiej i znamienny dla malarstwa wczesnego
renesansu.
Wybór sceny nowotestamentowej,
jakiej nigdy wcześniej nie obrazowano w tak wielkim formacie nie wynikał
bynajmniej z przypadku, lecz miał sobie współczesny malarzowi kontekst
polityczny. Dla wyrównania deficytu budżetowego Florencji, spowodowanego
kosztownymi kampaniami na polu militarnym gorąco debatowano nad podwyższeniem
podatków na rzecz miasta. Ostatecznie podatek ten podwyższono w 1427 r., co szczególnie
dotknęło bogatsze rody florenckie i zapewne do tego faktu historycznego
nawiązał malarz obrazując biblijną scenę Groszu czynszowego.
262. Masolino da Panicale, Guarigione dello storpio e resurrezione di
Tabita, 1425 ca., afresco nella Cappella Brancacci, Basilica Santa Maria del
Carmine, Firenze, 29.08.2008. Obraz ścienny przedstawia dwa
symultanicznie dziejące się epizody z życia św. Piotra Apostoła – cudowne uzdrowienie
chromego (Dz 3, 1-10) oraz wskrzeszenie Tabity (Dz 9, 36-41). Dwie sceny
narracyjne zobrazowano w jednej scenerii, chociaż zgodnie z przekazem Dziejów
Apostolskich miały one miejsce w dwu różnych lokalizacjach. W lewej części
kompozycji św. Piotr pochyla się nad kaleką, nie ujmując go jednak za dłoń. Ten
ostatni ma właśnie powstać i zacząć chodzić, jakkolwiek wydaje się nie być
świadomym faktu, że jego uzdrowienie nastąpiło dzięki cudownemu gestowi św. Piotra.
Przy prawej krawędzi kompozycji cudowne wskrzeszenie kobiety imieniem Tabita
już nastąpiło. Ta ostatnia scena narracyjna, osadzona w otwartej przestrzeni
architektonicznej powstała z bezpośredniej inspiracji malowidłem ściennym o tym
samym temacie, pędzla Giotto di Bondone, znajdującym się w jednej z kaplic w
obrębie transeptu bazyliki Santa Croce. W przedstawieniu freskowym w Kaplicy
Brancacci’ch występują również dwaj mężczyźni odziani w wystawne stroje z epoki
współczesnej malarzowi, którzy wydają się pełnić rolę łącznika dwu scen
unaoczniających cuda dokonane przez św. Piotra.
Fresk w Kaplicy Brancacci’ch był
przez długi czas uznawany za wspólną pracę Masolino da Panicale i Masaccia. Rękę
tego pierwszego rozpoznawano w tradycjonalnym i nieco nieporadnym ujęciu
postaci pierwszoplanowych. Jeśli chodzi o Masaccia, śladami jego ingerencji miała
być perspektywiczna konstrukcja architektonicznego tła, ze szczególnym uwzględnieniem
widoku na jeden z placów miejskich Florencji na drugim planie kompozycji. Nie
tylko użycie perspektywy linearnej świadczyć miało o nowatorstwie znamiennym
dla Masaccia, ale także drobiazgowe oddane detali w otwartych oknach domów
otaczających plac. Nowsze badania dowiodły jednak, iż malowidło w całości
należy przypisać Masolino da Panicale, jakkolwiek minimalnego udziału Masaccia
w tym dziele nie da się wykluczyć. Prawdopodobnym jest, że ten ostatni malarz
służył mistrzowi Masolino cennymi wskazówkami merytorycznymi i technicznymi, a starszy
malarz od młodszego chętnie te wskazówki przyjmował.
263. Masaccio, San Pietro risana gli infermi con la sua ombra, 1425 ca.,
affresco nella Cappella Brancacci, Basilica Santa Maria del Carmine, Firenze,
29.08.2008. Scenerią dla przedstawienia narracyjnego jest
wąska uliczka we Florencji z okresu wczesnego Quattrocenta. Na pierwszym planie
przy lewej krawędzi kompozycji widać fragment bliżej nieokreślonego pałacu
miejskiego, rozpoznawalnego po charakterystycznej rustykowanej fasadzie i
kamiennej ławie ciągnącej się wzdłuż pierwszej kondygnacji. Przy prawej krawędzi
w głębi rozpoznać można fragment kościoła, z wyróżnioną antykizującą kolumną
koryncką oraz fragmentem belkowania. Malarz wydaje się stawiać widza w roli
naocznego świadka cudownych wydarzeń z życia św. Piotra Apostoła, osadzonych
jednak w scenerii współczesnej artyście Florencji. Nie tylko architektoniczne
tło nasuwa skojarzenia z miejscem narodzin renesansu i humanizmu w Italii, ale
również wśród uczestników sceny, jak sądzą niektórzy uczeni, malarz uwiecznić
mógł współczesne sobie postacie. Mężczyzna w czerwonym turbanie rozpoznany
został jako podobizna malarza Masolino da Panicale – współautora wystroju freskowego
Kaplicy Brancacci’ch. Towarzyszący św. Piotrowi Jan Ewangelista byłby
kryptoportretem brata Masaccia, Giovanni’ego di Ser Giovanni, używającego
pseudonimu Lo Scheggia – również malarza. Z kolei siwobrody starzec w ciemnoniebieskiej
mycce na głowie interpretowany jest hipotetycznie jako malarz Bicci di Lorenzo.
Wydaje się więc, że mamy do czynienia z bardzo wczesną zapowiedzią nowożytnych scen
rodzajowych w malarstwie początków Quattrocenta, co więcej – z udziałem postaci
z epoki współczesnej autorowi fresku. Ciekawe jest jednak, że tytułowy św.
Piotr, aczkolwiek występujący w roli cudotwórcy, kroczy całkiem obojętnie
ulicą miasta, nawet nie patrząc w kierunku osób, które własnym cieniem
uzdrawia.
Sam akt cudownego
przywracania kalek do zdrowia zobrazowany został z uderzającą witalnością, co
stanowi przejaw ogromnego nowatorstwa w malarstwie europejskim początków XV w.,
a także w stosunku do stylu współpracującego z Masaccio malarzem Masolino da
Panicale. Epizod cudu dokonanego przez św. Piotra przedstawiono za pomocą
najprostszych środków, nawet bez zbytnio rozbudowanego repertuaru gestów,
uwzględniając fakt, że Piotr Apostoł nawet nie dotyka postaci kalekich i
chorych swoimi dłońmi. Jego cień padający na chromych wystarcza, żeby
przywrócić ich do zdrowia. Mężczyzna widoczny w lewym dolnym rogu kompozycji
jeszcze nie powstał, zaś znajdujący się obok niego starzec z nagimi ramionami właśnie
powstaje i krzyżując ręce z pokorą dziękuje za uzdrowienie.Trzeci, brodaty
mężczyzna, obok którego św. Piotr dopiero przeszedł, uwolniony ze swojego
cierpienia składa ręce w geście modlitwy dziękczynnej.
W dziele tym Masaccio wykazał się
nowatorstwem, ale także ogromną kreatywnością – głównie poprzez mistrzostwo gry
światła i cienia, stanowiące inspirację także dla artystów młodszych pokoleń.264. Firenze, Io con due americani davanti al Palazzo Pitti, 29.08.2008. Być może wspominałem wcześniej, że prowadzony przez ośmiu członków stowarzyszenia CouchSurfing gościniec przy Piazza Piattellina we Florencji, zwany Ospitale delle Rifiorenze odwiedzany był przez turystów z całego świata. Nie zabrakło zatem okazji do podzielenia się wrażeniami z pobytu, podejmując rozmowy w językach, które znam. Wśród gości Ospitale delle Rifiorenze, chętnych do dyskusji na rozmaite interesujące tematy znaleźli się rozentuzjazmowani poznawaniem jednego z najpiękniejszych miasta na świecie Amerykanie, którzy postanowili spędzić w nim cały miesiąc. Nie należeli oni do stowarzyszenia CouchSurfing, jednak nawet dla ludzi spoza tej organizacji nocowanie w Ospitale delle Rifiorenze nie stanowiło wysokiego wydatku. Dla mnie, który w latach 2005-2010 byłem doktorantem historii sztuki z raczej chudym portfelem nie było wyobrażalne spędzenie we Florencji pełnego miesiąca, powiem więcej – do głowy mi nawet nie przyszło, że jeszcze kiedykolwiek w przyszłości nadarzy się okazja do odwiedzenia tego miasta. W dniu 29 sierpnia 2008 r. mój pierwszy pobyt powoli dobiegał końca i właśnie wtedy, dla upamiętnienia miłych spotkań i rozmów z sympatycznym małżeństwem z kraju za Oceanem postanowiłem uwiecznić siebie w ich towarzystwie przed wejściem do Palazzo Pitti. Także w moich planach na ostatni dzień spędzony we Florencji znajdował się ten renesansowy pałac i przylegający doń ogród, zrezygnowałem jednak z oglądania zbiorów muzealnych eksponowanych w jego wnętrzach. Pozostawiłem je na kolejną wizytę, chociaż nie wierzyłem raczej, że będzie ona kiedykolwiek mieć miejsce. Co więcej, wychodziłem z założenia, że podróż do Florencji późnym latem 2008 r. to trzecia i ostatnia wyprawa do Italii w moim życiu. Do wiadomości usiłowałem przyjąć fakt, że podróże do tego kraju w następnych latach nie będą możliwe, zarówno z powodu niewystarczających środków pieniężnych, jak i braku czasu. Stało się jednak inaczej – i głównie dzięki temu jakże odmiennemu splotowi okoliczności – powstał mój blog podróżniczy.
265. Firenze, Palazzo Pitti, 29.08.2008. Budowa potężnego pałacu miejskiego
i jego po nasze czasy utrwalona nazwa wiąże się z nazwiskiem prominentnego
bankiera florenckiego Luca Pitti – żyjącego w okresie panowania księcia Cosimo de’
Medici zwanego il Vecchio – protoplasty książąt Florencji, a następnie wielkich
książąt Toskanii. Ambicją fundatora budowli było przewyższenie jej ogromem i
wystawnością innych pałaców miejskich Florencji, zwłaszcza tych należących do
rywalizujących z nim rodów – między innymi Medici’ch. Realizacja ambitnego i
kosztownego projektu opracowanego przez Filippo Bruneleschi’ego przeciągnęła
się przez ponad sto lat, wiadomo jednak że ród Pitti’ch mógł w nowo powstałej
rezydencji zamieszkać w 1469 r. Na skutek finansowego bankructwa rodu w latach 1549-1550
Buonacorso Pitti sprzedał gmach ukończono zaledwie do poziomu parteru księżnej
Eleonorze da Toledo, małżonce wielkiego księcia Toskanii Cosimo I de’ Medici. Od
tej daty pałac stał się rezydencją książęcego rodu Medici’ch, w którego rękach
pozostał aż do zjednoczenia Włoch w XIX w.
Obiekt poddano rozbudowie
według projektu Bartolomeo Ammanati’ego, począwszy od 1560 r., który między
innymi powiększył go o dwie dodatkowe kondygnacje oraz o dwa dodatkowe
skrzydła, które zakreśliły monumentalny dziedziniec od strony ogrodu. Budowę samego
zespołu ogrodów pałacowych rozpoczęto nieco wcześniej, w 1551 r. według
projektów Niccolò Tribolo.
W latach 1616-1618 architekci Giulio
i Alfonso Parigi dokonali kolejnych przekształceń, które objęły głównie horyzontalnie
zakomponowaną fasadę, szerokością swą szerokością sięgającą 674 m.
266. Firenze, Palazzo Pitti – ala del cortile, 29.08.2008. Dziedziniec Palazzo Pitti, zakreślony przez trzy skrzydła wybudowane według
projektu Batolomeo Ammanati’ego (1511-1592), jest imponującym przykładem
architektury manieryzmu florenckiego. Co więcej, o ile charakter fasady pałacu
unaocznia rozwiązania znamienne dla renesansowej architektury Quattrocenta
(pomimo że elewacja główna pałacu nie została w całości wybudowana w tym
okresie), o tyle elewacje trzech skrzydeł gmachu od strony ogrodu – reprezentują
styl zgoła odmienny.
Wertykalne
rozczłonkowanie elewacji wokół dziedzińca tworzą opięte boniowaniem półkolumny
porządku spiętrzonego: doryckie w strefie parteru, jońskie w strefie
pierwszego, korynckie – w strefie drugiego piętra, co ponad wszelką wątpliwość
świadczy o inspiracji architekturą antyku. Trzy strefy elewacji oddzielają wysoce
różniące się od siebie gzymsy międzypiętrowe, których charakter wynika z
odmiennej w każdym przypadku obróbki kamienia. Arkady przezroczy krużganków w
kondygnacji dolnej pokryto analogicznym jak półkolumny boniowaniem, a arkady
okienne dwu kondygnacji górnych, również wzorem półkolumn – monumentalną rustyką.
Całość tworzy imponujący, odmienny niż w architekturze renesansu efekt
optyczny, wywierający wrażenie elewacji napierających na widza.
267. Firenze, Giardino di Boboli, 29.08.2008. Rozbudowany na północ,
południe i wschód od Palazzo Pitti, rozległy kompleks ogrodów Boboli, nazwany
tak od nazwiska rodu, który był posiadaczem tych terenów przed wykupieniem ich
przez wielkich książąt Toskanii, rozpościera się na powierzchni około 53000
jardów kwadratowych, co w przybliżeniu odpowiada 45000 metrów kwadratowych. Ten
imponujący przykład zespołu ogrodowego, zaprojektowanego w stylu włoskiego
manieryzmu (giardino all’italiana)
ufundowany został w 1550 r. przez Cosimo I de’ Medici dla żony Eleonory da Toledo.
Pierwszym zatrudnionym przez księcia architektem i projektantem ogrodów był
Niccolò Pericoli, piszący się pseudonimem Tribolo. Kompleks ogrodów pałacowych
był w następnych dziesięcioleciach kilkakrotnie poszerzany i przekształcany, głównie
według projektów Bartolomeo Ammanati’ego, Bernardo Buontalenti’ego i Alfonso
Parigi.
Na przestrzeni kilku
wieków ogrody rozbudowano i stworzono z nich imponujący kompleks, w którym
sztuka krzyżuje się z naturą: na jego terenie znajdował się amfiteatr, liczne
kamienne posągi, fontanny, niewielkie zabudowania ogrodowe, a także rozmaite
atrakcje, znamienne dla ogrodów manierystycznych, na przykład wypełniona
dekoracjami rzeźbiarskimi i malarskimi Grota Buontalenti’ego. Jednocześnie
ogrody Boboli służyły różnorodnym eksperymentom w dziedzinie botaniki oraz
celom rekreacyjnym, które stały się integralną częścią życia na dworze książęcym.
Ogrody Boboli zawierały niezliczone
bogactwo uprawianych w nich roślin i drzew owocowych z całego świata. W ogrodach
tych po raz pierwszy w historii Italii zajęto się uprawą ziemniaków, przez
pewien czas znajdowała się tu również hodowla jedwabników morwowych (Bombyx mori).
268-269. Firenze, Giardino di Boboli, Forte di Belvedere, 29.08.2008. Po tym jak według projektu Antonio da Sangallo Młodszego wzniesiono monumentalną
twierdzę, zwaną Fortezza da Basso w północnej części miasta (1534-1545),
wybudowana została tak zwana Forte di Belvedere (1590-1595), według projektu
Bernadro Buontalenti’ego – w części południowej. Fundatorem tej ostatniej był
wielki książę Toskanii Ferdinando I de’ Medici, a głównym zadaniem kompleksu
fortyfikacyjnego była militarna ochrona Florencji na wypadek najazdu. Budowla
służyć miała także jako tymczasowa rezydencja książęca, zlokalizowana nieopodal
Palazzo Pitti.
W centralnym punkcie monumentalnego założenia
fortecznego znajduje się budynek mieszkalny, który – paradoksalnie – do
złudzenia przypomina wiejską willę renesansową (villa rustica). Wydaje się, że cel wybudowania niewielkiego
renesansowego budynku willowego w obrębie fortecy od samego początku
przyświecał księciu Ferdinando I, który traktował to miejsce jako bezpieczną
przystań w razie wybuchu zamieszek we Florencji lub popadnięcia rządzącego
miastem rodu Medici’ch w niełaski społeczeństwa. Część otworów strzelniczych w
murach twierdzy skierowana jest w stronę miasta, co stanowiłoby dodatkową
przesłankę, iż fortezza służyć miała ewentualnej
obronie rządzącego rodu przed inwazją podległego mu ludu. Nazwa kompleksu
forteczno-pałacowego – Forte di Belvedere
– co tłumacząc bezpośrednio oznacza „twierdza
z pięknym widokiem”, w pełni odpowiada jego charakterowi. Z rozległych
teras fortecy istnieje możliwość podziwiania bezkresnych krajobrazów
otaczających przedmieścia Florencji oraz samych potężnych ogrodów Boboli.
270. Firenze, Giardino di Boboli, Kaffeehaus, 29.08.2008. Pawilon w Ogrodach Boboli, zwany z niemiecka Kaffeehaus zbudowano na zlecenie cesarza rzymskiego Leopolda II
Habsburga-Lorena, będącego zarazem wielkim księciem Toskanii, piszącym się
Pietro Leopoldo. Budynek służyć miał władcy i jego dworowi do zażywania
rozkoszy kawy na rampach ogrodu pałacowego, co było powszechnym elementem życia
dworskiego w okresie oświecenia.
Teren, na którym dziś
wznosi się rokokowy pawilon ogrodowy, naprzeciwko tak zwanego Prato di Ganimede (nazwanego tak od
posągu Ganimedesa, zdobiącego fontannę), w latach panowania księżnej Eleonory
da Toledo i książąt de’ Medici zdominowany był przez rabatki z prostą
roślinnością ozdobną oraz winnicę i sad owocowy. Wzniesienie pawiloniku Kaffeehaus w pełni odpowiadało duchowi
epoki Settecenta, kiedy to w modę weszło rozkoszowanie się smakiem podawanej w
filiżankach kawy i czekolady, we wnętrzach specjalnie do tego celu przeznaczonych
budynków, które można postrzegać jako poprzedników dzisiejszych kawiarń z
werandami w ogrodach zabytkowych pałaców lub parkach miejskich. Budowę
znajdującego się w obrębie florenckich Ogrodów Boboli pawilonu, według projektu
architekta Zanobi del Rosso rozpoczęto w 1744 r., a ukończono w 1766 r.
Wspomniany wcześniej Ogród Ganimedesa (Prato
di Ganimede) utworzono niedługo potem, wygradzając jego przestrzeń „murami”
z żywopłotów i zdobiąc go fontanną Ganimedesa, po raz pierwszy wzmiankowaną w
1783 r.
Kaffeehaus stanowi zwartą bryłę budynku o trzech kondygnacjach,
oddzielonych od siebie balustradami balkonów. Grę świateł i cieni na jego
elewacjach podkreśla ich wklęsło-wypukły charakter. Do horyzontalnego
rozrzeźbienia bryły przyczyniają się stanowiące cokół dla budynku terasy, z
dwiema symetrycznie biegnącymi rampami schodów, poniżej których utworzono
sztuczną jaskinię. Skomplikowany system rurek ołowianych, doprowadzających wodę
stwarza iluzjonistyczny efekt wody ociekającej po ścianach groty, dzięki czemu
jej charakter do złudzenia przypomina prawdziwą jaskinię skalną.
Architekt Zanobi del Rosso
stworzył dzieło rokokowe, inspirowane współczesną architekturą Wiednia, a także
wzbogacone wysoko cenionymi przez Habsburgów motywami orientalnymi.
Bladozieloną barwę elewacji pawiloniku nazwano, na cześć władcy będącego
fundatorem budynku – zielenią Lorena (verde Lorena). Zwieńczenie pawilonu
stanowi kopuła na tamburze z wielkimi oknami, wokół którego biegną tarasy
widokowe. Z tychże tarasów podziwiać można bezkresną panoramę terenów
zieloncych wokół Florencji oraz część Ogrodów Boboli zwaną il Viottolone.
Wnętrze pawilonu Kaffeehaus zdobią wystroje freskowe
pędzla Giuseppe del Moro i Giuliano Traballesi. Ten sam duet malarzy pracował
nad restauracją malowideł we wnętrzach Galleria degli Uffizi po pożarze w 1762
r. oraz nad dekoracją malarską wnętrz willi w Poggio Imperiale. Innym autorem
wystroju malarskiego wnętrz florenckiego budynku ogrodowego był Pasquale
Micheli – artysta, którego twórczość, poza wnętrzami Kaffeehaus nie jest znana. Tematami fresków są głównie
iluzjonistyczne krajobrazy, „ożywione” przez wkomponowane w nie malarskie
imitacje posągów i fontann. Ramy dla kompozycji pejzażowych tworzą imitacje
drewnianych altan, ożywionych przez pnącą się po nich roślinność oraz
polatujące nad nimi ptaki. Powyżej portali umieszczono medaliony w obramieniach
o wyrafinowanych, typowych dla rokoka formach, zawierające imitujące reliefy profilowe
portrety dam, namalowane w monochromatycznej tonacji en grissaille.
Centralną salę we wnętrzu pawilonu
otaczają cztery symetrycznie rozmieszczone pokoje, zwane cabinets, wnętrze każdego z nich zdobią malowidła ścienne pędzla
Pasquale Micheli. Piąty cabinet znajduje
się na półpiętrze, a wystrój jego tworzą malowidła o motywach pejzaży
wiejskich, również oddane w zielonkawej, monochromatycznej tonacji en grissaille.
271-272. Firenze, Giardino di Boboli, Grotta del Buontalenti, 29.08.2008. Apartamenty książęce w formie sztucznej groty, będącej charakterystyczną
ozdobą i atrakcją ogrodu manierystycznego, zawdzięczają swą nazwę Grotta del Buontalenti architektowi
Bernardo Buontalenti, który stworzył to imponujące dzieło dla wielkiego księcia
Toskanii Francesco de’ Medici. Konstrukcję, w której architektura staje się naśladownictwem
autentycznych formacji krasowych tworzą trzy, zakomponowane na podobieństwo
jaskiń pokoje. Dawniej dodatkową atrakcją wnętrz „grotek” stanowiła kryształowa
kula wypełniona wodą, przymocowana do sklepień jednego z pomieszczeń, we
wnętrzu której pływały żywe ryby.
Stalaktytowo ukształtowane ściany
trzech salonów zawierają przedstawienia pasterzy wypasających stada. Ową imitującą
jaskiniowe twory krasowe, jakkolwiek wykonaną z marmuru i stiuku ozdobę ścian
uzupełniają iluzjonistyczne malowidła na sklepieniach. Także rzeźby
pełnoplastyczne, umieszczone w narożach pomieszczeń reprezentują wysoki poziom
artystyczny. Posąg Wenus, dłuta Giovanni’ego da Bologna, datowany na 1573 r. i umieszczony
w najgłębiej zlokalizowanej „grotce”, a także grupa rzeźbiarska Heleny i
Parysa, dłuta Vincenzo de’ Rossi’ego (ok. 1560) stanowią bliskie naśladownictwo
posągów niewolników z nagrobka papieża Juliusza II, dłuta Michała Anioła. Aktualnie
in situ znajdują się kopie tych rzeźb,
a oryginały w 1909 r. przeniesiono do Galleria del’Accademia.
273. Valerio Cioli,
Fontana del Bacchino, 1560 ca., Giardino di Boboli, Firenze, 29.08.2008. Tak zwana Fontanna
Bachusa, nazywana również Fontana del
Nano Morgante znajduje się na terenie Ogrodów Boboli, na północny zachód od
Palazzo Pitti, na ścianie zewnętrznej Corridoio Vasariano, nieopodal wyjścia o
ogrodu na Piazza Pitti.
Fontannę odkuł około 1560 r. rzeźbiarz
okresu manieryzmu Valerio Cioli, a uwiecznioną w niej postacią jest błazen z
dworu wielkiego księcia Toskanii Cosimo I de’ Medici, nazywany rubasznie Nano
Morgante. Obecność karłów pełniących rolę dworskich błazenków w kręgu książąt
na dworach europejskich okresu nowożytnego cieszyła się niebywałą
popularnością, a wspomniana postać była wielokrotnie portretowana, między
innymi przez Giorgio Vasari’ego i Angolo Bronzino. Valerio Cioli przedstawił
błazna w bynajmniej nie pochlebnym ujęciu: jaką nagą, otyłą postać o tłustej,
nalanej twarzy, ujeżdżającą żółwia.
Dzieło
to stanowi przykład stylu pełnego rubaszności i groteski, znamiennego dla
motywów zdobiących ogrody w okresie Cinquecenta i Seicenta: przedstawiano
wówczas często postacie o zdeformowanej czy nawet monstrualnej posturze z ogromnym
wyrafinowaniem, czy weryzmem, co można postrzegać jako formę przeciwstawienia
się idyllicznemu językowi sztuki renesansu, a zarazem nadania wyższej rangi
karykaturze i satyrze. Począwszy od naturalistycznych deformacji obecnych w
rzeźbach Michała Anioła, ów styl zyskał popularność w środowisku Florencji
głownie dzięki Giovanni’emu da Bologna, a kontynuacji jego podjęli się
rówieśnicy tego ostatniego, do których zaliczyć można między innymi Bernardo
Buontalenti’ego, Bartolomeo Ammanati’ego oraz Valerio Cioli. Także w kolejnym
stuleciu styl ten bynajmniej nie zanikł.
274. Firenze,
Giardino di Boboli, Il Viottolone, 29.08.2008. Kiedy na początku XVII w. Ogrody
Boboli rozbudowano, wytyczono między innymi długą aleję zwaną il Viottolone (ścieżka spacerowa) i
ozdobiono ją licznymi posągami. Aleja biegnie w kierunku wschód-zachód i kończy
się na bramie Porta Romana.
Zgodnie z pierwotnym zamierzeniem
ścieżka spacerowa miała być ozdobiona pnączami obrastającymi altany,
ostatecznie jednak zamiast nich obsadzono ją z obu stron cyprysami, aby rzucały
swój cień na aleję.
W przeszłości
całą główną oś parku flankowały fontanny, podobne do tych, które dziś zdobią
większe kwatery potężnego ogrodu pałacowego. Stawy rybne, domki dla ptaków oraz
labirynty ukształtowane z żywopłotów stanowiły niebywałą atrakcję zarówno dla
członków rodu książęcego, jak również ich gości przechadzających się po
ogrodzie. Dla uatrakcyjnienia wizyty w ogrodzie sadzono i uprawiano także
rozmaite gatunki roślinności egzotycznej.
275. Firenze,
Giardino di Boboli, Piazza dell’Isolotto, 29.08.2008. Z wyższych teras
Ogrodów Boboli, przez park Viottolone schodzi się na tak zwane Isolotto (co w języku włoskim oznacza „wysepka”)
– teren w na rzucie poziomym owalu, otoczony wysokimi żywopłotami. W centrum
owego założenia w 1618 r. rzeźbiarz wczesnego baroku Pietro Tacca zaprojektował
staw ogrodowy, pośrodku którego miała stanąć monumentalna, pełniąca funkcję
głównego akcentu tej części ogrodu fontanna. Autorem tej ostatniej, zwanej Fontana dell’Oceano był Giovanni da Bologna,
a czas jej powstania przypada na 1576 r. Dziś in situ znajduje się kopia manierystycznego dzieła rzeźbiarskiego, oryginał
zaś został przeniesiony do Museo Nazionale del Bargello.
Fontanna
umieszczona jest na wysepce, otoczonej wodami stawu ogrodowego, do której
dojście z stanowią dwa kamienne pomosty. Wejście na każdy z nich poprzedza
furtka z kutego żelaza, zamocowana na parach symetrycznie posadowionych kolumn,
zwieńczonych odcinkami belkowań i zwieńczonych figurkami jednorożców. Na
potężnej, wywyższonej misie znajduje się podest, na którym umieszczono posąg nagiej,
muskularnej postaci Neptuna. W jego otoczeniu, na konsolach spoczywają bóstwa
rzeczne: Nil, Ganges i Eufrat, tryskające wodą do potężnej misy, stanowiącej
alegoryczne wyobrażenie Oceanu – stąd właśnie wywodzi się nazwa Fontana dell’Oceano. Mogą być one zarazem
alegoriami trzech etapów życia człowieka: młodości, wieku dojrzałego i starości.
Potężną misę wykonano z granitu, sprowadzonego do Florencji z kamieniołomów na
Wyspie Elbie. Sam postument dla statuy mitycznego bóstwa mórz ozdobiony został
reliefami o tematyce związanej z morzem i kąpielą. Obrazują one Porwanie
Europy, Triumf Neptuna oraz Kąpiel Diany i nimf.276. Firenze, Piazza della Signoria con Fontana del Nettuno, 29.08.2008. Cóż więcej mogę powiedzieć? Tylko tyle, czy aż tyle, że Palazzo Pitti i Ogrody Boboli były ostatnimi obiektami, jakim poświęciłem więcej czasu i uwagi podczas mojej pierwszej, liczącej około ośmiu dni wizyty we Florencji. Zrezygnowałem ze zwiedzania muzeum, powstałego na bazie kolekcji zgromadzonej przez wielkich książąt Toskanii, mieszczącego się we wnętrzach Palazzo Pitti, nazwanego Galleria Palatina. Wizytę w tym ostatnim muzeum pozostawiłem sobie na inny termin, jaki miałby mieć miejsce w bliżej nie określonej przyszłości, jakkolwiek raczej nie brałem pod uwagę, że jeszcze kiedykolwiek odwiedzę miasto Florencja.
277. Firenze, Ospitale delle Rifiorenze, 29.08.2008. Włoskie słowo „ospitale” można by tłumaczyć jako „gościniec”. Miejsce to, założone w 2008 r. przez ośmioro członków stowarzyszenia CouchSurfing w starym budynku klasztornym nieopodal kościoła Santa Maria del Carmine, w sezonie letnim miało służyć za schronisko młodzieżowe, w którym osoby należące do klubu CouchSurfing nocowały za darmo, a osoby nie związane z tym stowarzyszeniem – uiszczały niewielką jak na obowiązujący we Florencji cennik usług noclegowych, opłatę. W okresie zimowym ten sam „gościniec” pełnić miał rolę kwatery dla osób bez stałego miejsca zamieszkania. W owym „gościńcu” mój pierwszy pobyt we Florencji się rozpoczął i tamże spędziłem ostatnie godziny. Aczkolwiek mieliśmy koniec sierpnia, w mieście Florencja nic bynajmniej nie zwiastowało zakończenia sezonu. Sam gościniec delle Rifiorenze, dzięki prawdziwemu „oblężeniu” przez gości z całego świata, wibrował pełnią życia. Jak się przekonałem w następnych latach, w mieście Florencja okres wysokiej frekwencji turystów trwa praktycznie przez cały rok.
278. Firenze, Prima
della partenza... gli ultimi tetti della città, 29.08.2008. Trudne są
pożegnania z pięknymi zakątkami Polski, Europy czy świata, które mamy
przyjemność odwiedzić. I tak również było w moim przypadku, w chwili
opuszczania Florencji dnia 29 sierpnia 2008 r. Ponieważ miało to miejsce w
ostatnich dniach ósmego miesiąca w kalendarzu, zmrok zapadł dość wcześnie,
pomimo że cały dzień minął pod znakiem błękitnego nieba i gorącego słońca, jak
w pełni lata.
Przed sobą miałem ponad 10 godzin
podróży w kierunku Wiednia, a stamtąd miałem jechać do czeskiej Kutnej Hory i
spędzić w tym dawnym mieście górniczym ostatnie popołudnie przed „wylądowaniem”
we Wrocławiu. Po raz pierwszy w życiu podróżowałem na pokładzie pociągu
EuroNight „Allegro Tosca”, krążącego pomiędzy stolicą Italii i Austrii. Nie
uwieczniłem go w kadrze fotograficznym, bowiem w owych latach poza zabytkami i
dziełami sztuki niemal żadnej innej tematyce nie poświęcałem miejsca na karcie
pamięci w aparacie cyfrowym. Na pocieszenie wszystkim miłośnikom kolei powiem,
że skład tego pociągu nie zmienił się zbytnio od tego czasu, zmianie uległa
jedynie jego nazwa. W latach moich pierwszych podróży do Italii prawie
wszystkie pociągi kategorii EuroCity, czy EuroNight, kursujące w
transgranicznych relacjach austriacko-włoskich opatrzone były nazwami z
dopiskiem „Allegro”, i tak mieliśmy „Allegro Tosca”, „Allegro Don Giovanni”, „Allegro
Rossini”, „Allegro Johann Strauss”, „Allegro Mozart”... Aktualnie nazwy te
zmieniono lub usunięto całkowicie, a niektóre spośród tych pociągów zniknęły
bezpowrotnie z rozkładów jazdy. Te zaś, które zostały, pomimo solidnej
konkurencji ze strony tanich przewoźników lotniczych, przeżywają w sezonie
letnim i myślę że nie tylko – prawdziwe oblężenie przez pasażerów.
Pamiętam
także, jak w chwili gdy wsiadłem na pokład pociągu „Allegro Tosca” odebrałem ostatni
SMS od najbliższych, którego treść brzmiała zaledwie: Pewnie już wyjeżdżasz. Szczęśliwej podróży! I w tym nastroju, kiedy
pociąg ruszył ze stacji, przez okna tylnych drzwi ostatniego wagonu długo
jeszcze wpatrywałem się w oddalający się dworzec Santa Maria Novella, tym
sposobem żegnając się ostatecznie z Florencją. Towarzyszyła mi jednak nadzieja,
że kiedyś w przyszłości do tego miasta wrócę.
279. Kutná Hora, Ja vedle vchodu do kostela Panny Marie na Námětí, 30.08.2008. Po opuszczeniu
Florencji dnia 29 sierpnia 2008 r. w późnych godzinach wieczornych, kolejnego
dnia wczesnym popołudniem przybyłem do Kutnej Hory – dawnego miasta górniczego
w środkowych Czechach. Nieprzypadkowo wybrałem właśnie ten cel jako ostatni
etap podróży powrotnej z Italii w sierpniu 2008 r. Miałem bowiem w tym mieście
konkretne obiekty do obejrzenia, mianowicie dwa malowane retabula ołtarzowe,
datowane na pierwszą tercję XVI w., mieszczące się w położonym poza murami
historycznego centrum kościele Mariackim „na Hałdzie” – tak należy tłumaczyć
wezwanie brzmiące w języku czeskim Panny
Marie na Námětí. Nie miałem wówczas pojęcia, skąd w nazwie wezwania
gotyckiego kościoła mógł się wziąć dopisek „na Hałdzie”, gdyż nie znałem
zbytnio historii miasta Kutná Hora, ze szczególnym uwzględnieniem jego przeszłości
związanej z górnictwem srebra. Bardziej interesowały mnie kwatery malarskie dwu
późnogotycko-wczesnorenesansowych nastaw we wnętrzu wyżej wspomnianego kościoła,
jako świadectwa recepcji grafiki Albrechta Dürera oraz malarstwa krajów
niemieckich w malarstwie ziem czeskich pierwszej połowy XVI w. – na ten temat
planowałem wygłosić referat na konferencji naukowej w Pradze.
Niemniej,
nie po raz pierwszy i nie ostatni w życiu przekonałem się, że na zdobywanie
wiedzy nigdy nie jest za późno, zatem „zaległości” w zgłębianiu historii Kutnej
Hory nadrobiłem trzy lata później – kiedy w sferze moich zainteresowań znalazła
się górnicza przeszłość miasta, a konkretnie wpływ górnictwa srebra w rewirze
kutnohorskim na rozwój kultury i sztuki w mieście górniczym Kutná Hora.
280. Kutná Hora,
Kostel Panny Marie na Námětí, 2. polovina 14. století, 30.08.2008. Z powstaniem
znajdującego się poza murami historycznego centrum miasta, gotyckiego Kościoła
Mariackiego „na Námětí” (czyli dosłownie „na Hałdzie”) wiąże się ciekawa
legenda, osadzona w kontekście prowadzonego przez miasto Kutná Hora handlu
rudami srebra. Nieopodal miejsca, gdzie dziś wznosi się kościół organizowano
targi rudne, podczas których kupcy nabywali od gwarków kutnohorskich cenny,
wydobywany w tamtejszym rewirze kruszec. Co ciekawe, handel rudami srebra
odbywał się poprzez rozpowszechnione pośród gwarków kutnohorskich „transakcje
szeptane“. Jak to rozumieć? Otóż kupiec szeptał sprzedawcy rud do ucha proponowaną
cenę kruszcu; jeśli handlarzowi zasugerowana zapłata wydawała się zbyt niska,
do sprzedaży nie dochodziło (Jelínek
1970). Górnicy zarabiający na życie w rewirze kutnohorskim traktowali
wydobyte rudy srebra z ogromną czcią: panował wśród nich zwyczaj, aby resztki
nie sprzedanego podczas targów rudnych kruszcu zamiatać na stosy, które z czasem
powiększyły się do gabarytów hałdy kopalnianej (Zach 1882). Z gromadzonych na owej „hałdzie” odpadów ponownie
pozyskiwano srebro i wprowadzano je do sprzedaży, a w następstwie gwarectwo
kutnohorskie uzyskało zasoby pieniężne, niezbędne do pokrycia kosztów budowy
kościoła.
Ten
niewielki kościółek o trójnawowym, jednoprzestrzennym korpusie i jednonawowym,
poligonalnie zamkniętym prezbiterium wzniesiony został w 2. połowie XIV w. i
wraz z kościołem dekanackim p.w. św. Jakuba należą do najstarszych kamiennych
obiektów sakralnych w Kutnej Horze.
281-282. Diviš z
Litoměřic (?), Křídlový oltář Navštívení Panny Marie, kolem 1526, Kutná Hora,
Kostel Panny Marie na Námětí, 31.08.2008. Poliptyk Nawiedzenia
Najświętszej Marii Panny, znajdujący się w nawie północnej Kościoła Mariackiego
"na Hałdzie" w Kutnej Horze stanowi świadectwo inspiracji grafiką
Albrechta Dürera, jakkolwiek pod względem stylistycznym da się w nim również
zauważyć pokrewieństwo wobec dzieł malarskich z kręgu Dürerowskiego. Badacze
starszej generacji, a wśród nich między innymi Jaroslav Pešina byli zdania, iż
twórca retabulum ołtarzowego przez określony czas kształcił się w pracowni wybitnego
norymberskiego malarza z kręgu Albrechta Dürera, mianowicie Hansa Suessa
z Kulmbachu lub jego rówieśnika Wolfa Trauta (por. Pešina 1958).
Obraz środkowy ołtarza kutnohorskiego, datowanego na czas około 1526 r., przedstawiający Nawiedzenie Najświętszej Marii Panny, pod względem ikonograficznym oparty jest na drzeworycie Albrechta Dürera B 84, z cyklu Życie Marii (por. Dürer 1921; Dürer 2002). Dürerowski wzór graficzny zapewne służył czeskiemu malarzowi jako źródło dla kompozycji sceny. Wśród różnic dzielących sztych Dürerowski i obraz środkowy poliptyku kutnohorskiego na uwagę zasługuje zwłaszcza pominięcie w tym ostatnim dziele trzech dysputujących niewiast, zobrazowanych nieopodal gęstwiny drzew w prawym dolnym rogu grafiki Dürera. Stosunek czeskiego malarza do wykorzystanego przezeń wzoru graficznego jawi się jednakowoż jako nader twórczy. W porównaniu z pierwowzorem Dürerowskim w dziele artysty kutnohorskiego widać położenie większego nacisku na głębię krajobrazowego tła, między innymi dzięki użyciu bogatej palety barw oraz perspektywy powietrznej. W podobnej przestrzeni pejzażowej umieszczono dwie sceny z życia św. Jana Chrzciciela na awersach skrzydeł Ołtarza Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny z Kutnej Hory. Sposób obrazowania pejzażu wykazuje bliskie pokrewieństwo wobec malarskich dzieł uczniów Albrechta Dürera. Na przykład wysokie, smukłe drzewa z gęstym, oddanym szybkimi pociągnięciami pędzla listowiem, w jasnych i ciemnych tonach zieleni, a także niebo oddane głębokimi odcieniami błękitu dobitnie świadczą o znajomości niektórych dzieł malarskich Wolfa Trauta, jeśli wymienić obraz środkowy Ołtarza Świętej Rodziny zwanego również Ołtarzem Artelshofena, pochodzącego z kościoła p.w. św. Wawrzyńca w Norymberdze (1514, dziś w Bayerisches Nationalmuseum w Monachium, zob. Strieder 1993). Miękki, głęboki modelunek szat postaci, urwiska skalne w odcieniach brązu, a także zamknięcie poszczególnych kwater skrzydeł retabulum złoconymi ornamentami w formie baldachimów wydają się być świadectwami inspiracji obrazami Hansa Suessa z Kulmbachu, z cyklu poświęconego życiu Apostołów św. św. Piotra i Pawła, należącego do szafiastego poliptyku rzeźbiarsko-malarskiego, pierwotnie przeznaczonego dla kościoła farnego w Erlangen-Bruck (dziś w Galleria degli Uffizi we Florencji, zob. Die Uffizien 1993; na temat pochodzenia i dawnego wyglądu poliptyku por. May 1989; Löhr 1995). Inna jest jednak u malarza poliptyku z Kutnej Hory paleta barw. U artysty norymberskiego i czeskiego występują wprawdzie głębokie tony kolorów, u Kulmbacha jednak przeważają barwy ciepłe i „słodkie“ (od których pochodzi jego pseudonim Suess), z kolei malarz poliptyku kutnohorskiego użył nieco chłodniejszej gamy barwnej, co ponownie nakazuje poszukiwać inspiracji w malarstwie Wolfa Trauta (jako przykład przywołać można Chrzest Chrystusa w Jordanie, obraz środkowy Ołtarza św. Jana Chrzciciela z dawnego kościoła klasztornego w Heilbronn, 1516-1517, Germanisches Nationalmuseum, Norymberga, zob. Strieder 1993). Wydaje się więc oczywistym, iż poliptyk Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny z Kutnej Hory to dzieło wysoce postępowe, którego innowacyjność wynikała głównie z intensywnej recepcji wczesnorenesansowego malarstwa norymberskiego, niemal całkowicie pozbawionej zbytecznego upraszczania wzorów. Ze względu na bliskie pokrewieństwo stylu scen narracyjnych na awersach skrzydeł retabulum kutnohorskiego z wymienionymi wyżej dziełami ze środowiska Norymbergii można hipotetycznie założyć bezpośredni kontakt malarza czeskiego z twórczością Hansa Suessa z Kulmbachu lub Wolfa Trauta. Mistrz Diviš z Litoměřic, któremu przypisuje się autorstwo omawianego poliptyku kutnohorskiego, znany również jako iluminator ksiąg, odnotowany jest jako mieszkaniec Kutnej Hory w latach 1525-1529 (por. np. Leminger 1926; Toman 1947; Knedlík 2001). Na tematu pobytu malarza w Norymberdze nie odnaleziono dotąd żadnych dowodów źródłowych. Pozostaje więc pytaniem otwartym, czy był on przez określony czas kształcony w warsztacie któregokolwiek ze wspomnianych malarzy norymberskich.
Obraz środkowy ołtarza kutnohorskiego, datowanego na czas około 1526 r., przedstawiający Nawiedzenie Najświętszej Marii Panny, pod względem ikonograficznym oparty jest na drzeworycie Albrechta Dürera B 84, z cyklu Życie Marii (por. Dürer 1921; Dürer 2002). Dürerowski wzór graficzny zapewne służył czeskiemu malarzowi jako źródło dla kompozycji sceny. Wśród różnic dzielących sztych Dürerowski i obraz środkowy poliptyku kutnohorskiego na uwagę zasługuje zwłaszcza pominięcie w tym ostatnim dziele trzech dysputujących niewiast, zobrazowanych nieopodal gęstwiny drzew w prawym dolnym rogu grafiki Dürera. Stosunek czeskiego malarza do wykorzystanego przezeń wzoru graficznego jawi się jednakowoż jako nader twórczy. W porównaniu z pierwowzorem Dürerowskim w dziele artysty kutnohorskiego widać położenie większego nacisku na głębię krajobrazowego tła, między innymi dzięki użyciu bogatej palety barw oraz perspektywy powietrznej. W podobnej przestrzeni pejzażowej umieszczono dwie sceny z życia św. Jana Chrzciciela na awersach skrzydeł Ołtarza Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny z Kutnej Hory. Sposób obrazowania pejzażu wykazuje bliskie pokrewieństwo wobec malarskich dzieł uczniów Albrechta Dürera. Na przykład wysokie, smukłe drzewa z gęstym, oddanym szybkimi pociągnięciami pędzla listowiem, w jasnych i ciemnych tonach zieleni, a także niebo oddane głębokimi odcieniami błękitu dobitnie świadczą o znajomości niektórych dzieł malarskich Wolfa Trauta, jeśli wymienić obraz środkowy Ołtarza Świętej Rodziny zwanego również Ołtarzem Artelshofena, pochodzącego z kościoła p.w. św. Wawrzyńca w Norymberdze (1514, dziś w Bayerisches Nationalmuseum w Monachium, zob. Strieder 1993). Miękki, głęboki modelunek szat postaci, urwiska skalne w odcieniach brązu, a także zamknięcie poszczególnych kwater skrzydeł retabulum złoconymi ornamentami w formie baldachimów wydają się być świadectwami inspiracji obrazami Hansa Suessa z Kulmbachu, z cyklu poświęconego życiu Apostołów św. św. Piotra i Pawła, należącego do szafiastego poliptyku rzeźbiarsko-malarskiego, pierwotnie przeznaczonego dla kościoła farnego w Erlangen-Bruck (dziś w Galleria degli Uffizi we Florencji, zob. Die Uffizien 1993; na temat pochodzenia i dawnego wyglądu poliptyku por. May 1989; Löhr 1995). Inna jest jednak u malarza poliptyku z Kutnej Hory paleta barw. U artysty norymberskiego i czeskiego występują wprawdzie głębokie tony kolorów, u Kulmbacha jednak przeważają barwy ciepłe i „słodkie“ (od których pochodzi jego pseudonim Suess), z kolei malarz poliptyku kutnohorskiego użył nieco chłodniejszej gamy barwnej, co ponownie nakazuje poszukiwać inspiracji w malarstwie Wolfa Trauta (jako przykład przywołać można Chrzest Chrystusa w Jordanie, obraz środkowy Ołtarza św. Jana Chrzciciela z dawnego kościoła klasztornego w Heilbronn, 1516-1517, Germanisches Nationalmuseum, Norymberga, zob. Strieder 1993). Wydaje się więc oczywistym, iż poliptyk Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny z Kutnej Hory to dzieło wysoce postępowe, którego innowacyjność wynikała głównie z intensywnej recepcji wczesnorenesansowego malarstwa norymberskiego, niemal całkowicie pozbawionej zbytecznego upraszczania wzorów. Ze względu na bliskie pokrewieństwo stylu scen narracyjnych na awersach skrzydeł retabulum kutnohorskiego z wymienionymi wyżej dziełami ze środowiska Norymbergii można hipotetycznie założyć bezpośredni kontakt malarza czeskiego z twórczością Hansa Suessa z Kulmbachu lub Wolfa Trauta. Mistrz Diviš z Litoměřic, któremu przypisuje się autorstwo omawianego poliptyku kutnohorskiego, znany również jako iluminator ksiąg, odnotowany jest jako mieszkaniec Kutnej Hory w latach 1525-1529 (por. np. Leminger 1926; Toman 1947; Knedlík 2001). Na tematu pobytu malarza w Norymberdze nie odnaleziono dotąd żadnych dowodów źródłowych. Pozostaje więc pytaniem otwartym, czy był on przez określony czas kształcony w warsztacie któregokolwiek ze wspomnianych malarzy norymberskich.
283-284. Diviš z
Litomeřic (?), Oltář Korunování Panny Marie, kolem 1520, Kutná Hora, Kostel
Panny Marie na Námětí, 31.08.2008. Świadectwem recepcji grafiki Albrechta
Dürera w malarstwie 1. połowy XVI w. na terenie Czech jest również inne dzieło
przypisywane mistrzowi Divišovi z Litoměřic. Chodzi o poliptyk Koronacji
Najświętszej Marii Panny w Kościele Mariackim "na Hałdzie" (na Námětí) w Kutnej Horze (Knedlík 2001).
W obrazie środkowym ołtarza szafiastego przedstawiono de facto dwie sceny - Wniebowzięcie i
Koronację Marii. Inspirację dla kompozycji obu scen narracyjnych stanowił
sztych Albrechta Dürera B 94 z cyklu
Życie Marii (Dürer 1921). Ostatnie epizody z życia Najświętszej Marii Panny – zaśnięcie, wniebowzięcie i
koronacja nie zostały opisane w Ewangeliach ani w Dziejach
Apostolskich, lecz znamy je wyłącznie z przekazów apokryficznych. Najstarsze
teksty, w których jest mowa o śmierci i wniebowzięciu Matki Chrystusa to Apokryf Pseudo-Melitona z IV w., Przypowieść Pseudo-Ewodiusza z końca
VI lub początku VII w. oraz Legenda
Ormiańska pochodząca z VII w.; kontynuację wątków apokryficznych znaleźć można
także w literaturze mistycznej, powstałej w pełnym średniowieczu, na
przykład w Złotej Legendzie i Kazaniach spisanych przez Jacopo de Voragine
(najwięcej), w Liber Laudum Virginis
Gloriosae Wincentego z Beauvais, w Objawieniach św. Brygidy z
Vadstena, a także w licznych kazaniach św. Grzegorza z Tours,
Pseudo-Modesta, św. Andrzeja z Krety, Bedy Czcigodnego, Mikołaja Cabasilas, czy
Manuela II Paleologa: te ostatnie spośród wyżej przytoczonych tekstów mogły
stanowić bezpośrednie, literackie źródło inspiracji dla rozmaitych redakcji
ikonograficznych sceny Wniebowzięcia Marii Panny (Zielińska 1991; Scherbaum 2002). U Dürera scena narracyjna
przypomina mistyczne objawienie, rozgrywające się nad pustym grobem: w rozświetlonej
scenerii niebiańskiej klęczy Maria Panna, ujęta en face. Aktu koronacji dokonują
dwie postacie - Bóg Ojciec i Jezus Chrystus, nad którymi unosi się gołębica
Ducha Świętego. Grupa trzech postaci w niebie jest wyraźnie przeciwstawiona bardziej
przyćmionej strefie ziemskiej, w której Apostołowie, skoncentrowani na cudownym
objawieniu zgromadzili się wokół sarkofagu na skraju lasu. Wydaje się, że wątek
ziemski rozgrywa się w nocy. Mistrz Diviš z Litoměřic właściwie skopiował
całą kompozycję drzeworytu Albrechta Dürera, jakkolwiek dokonał własnego
artstycznego wkładu, zwłaszcza jeśli chodzi o rozwiązanie kolorystyczne, w
którym osiągnął mistyczny nastrój sceny nieco innymi środkami. Wyróżnił
koronację Najświętszej Marii Panny przez Świętą Trójcę za pomocą intensywnych tonów żółtych i białych, wyrażających Światło Niebiańskie. W harmonii z
nimi pozostaje jasny róż szat Boga Ojca i Chrystusa. Zdecydowany kontrast barwny
w stosunku do strefy niebiańskiej, w której odbywa się Koronacja Najświętszej
Marii Panny stanowi grupa Apostołów wokół grobowca, odzianych w stroje oddane ciemniejszymi
tonami barw, między innymi zielenią, czerwienią, błękitem i żółcienią.
Mistrz Diviš z Litoměřic nie umieścił sceny na tle lasu, lecz
górzystego krajobrazu. W przeciwieństwie do
Albrechta Dürera nie uwydatnił również wrażenia sceny nokturnowej.
Wydaje się, że inspiracji dla kolorystycznego rozwiązania Wniebowzięcia i
Koronacji Najświętszej Marii Panny w środkowym obrazie poliptyku z Kutnej Hory
próżno doszukiwać się w środowisku norymberskim. W tym przypadku można raczej
mówić o intensywnej recepcji dojrzałej twórczości związanego ze Szwabią malarza
Martina Schaffnera.
285-286. Diviš z
Litoměřic (?), Výjevy v postranních křídlech oltáře Korunování Panny Marie,
kolem 1520, Kutná Hora, Kostel Panny Marie na Námětí, 31.08.2008. Sceny na
awersach skrzydeł poliptyku Koronacji Najświętszej Marii Panny w Kościele
Mariackim "na Hałdzie" (na
Námětí) w Kutnej Horze, a dokładniej Ucieczka do Egiptu, Trzyletnia
Maria w drodze do świątyni, Nawiedzenie Najświętszej Marii Panny (Spotkanie
Marii Panny ze św. Elżbietą) oraz Zaślubiny Marii Panny ze św. Józefem opierają się na drzeworytach Albrechta
Dürera na ten sam temat z cyklu Życie
Marii. We wszystkich czterech przypadkach recepcja grafiki Dürerowskiej
polegała na kopiowaniu niemal całych kompozycji scen, z pominięciem drobnych,
jakkolwiek niekiedy istotnych szczegółów. Dürerowskie Zaślubiny Marii Panny ze
św. Józefem (drzeworyt B 82) odbywają się przed bramą świątyni (zob. Dürer
1921). Obecność świadków-mężczyzn u boku św. Józefa i świadków-kobiet
asystujących Marii Pannie odpowiada rytuałowi zaślubin, obowiązującemu
w rozmaitych częściach Europy (Scherbaum
2002). Grupa wiernych przed bramami świątyni nosi na sobie typowo
normberskie stroje: potężny czepiec, zwany z niemiecka Schurz, który ma na sobie niewiasta stojąca bezpośrednio przy Marii
Pannie, jest na to przykładem (por. Fehlig
1980; Thiel 1980). Także św. Józef nie został zobrazowany bosy, lecz ma na
sobie obuwie typowe dla rajców miejskich Norymbergi (por. Fehlig 1980; Thiel 1980).
W przypadku mistrza Diviša z Litoměřic, tak jak u Albrechta Dürera zobrazowane zostało wnętrze świątyni, ozdobną bramę jednak pominięto. Liczba uczestników sceny narracyjnej została również znacznie zmniejszona, brakuje więc postaci odzianych w typowo norymberskie szaty.
Jeśli chodzi o Nawiedzenie Najświętszej Marii Panny, zauważamy jeszcze dalej posuniętą redukcję przedstawienia z graficznego pierwowzoru Albrechta Dürera (drzeworyt B 84). Mistrz Diviš z Litoměřic zobrazował Marię Pannę i św. Elżbietę jako jedyne uczestniczki sceny narracyjnej i obie postacie skopiował ze sztychu Albrechta Dürera prawie bez zmian. Pozostałe postacie obecne na rycinie Dürerowskiej, na kwaterze skrzydła poliptyku kutnohorskiego pominięto. Pejzażowe tło, jakiego użył mistrz Diviš z Litoměřic, w porównwaniu do Dürerowskiego pierwowzoru jest nieco oszczędniejsze, jest to jednak mało znacząca różnica.
W przypadku mistrza Diviša z Litoměřic, tak jak u Albrechta Dürera zobrazowane zostało wnętrze świątyni, ozdobną bramę jednak pominięto. Liczba uczestników sceny narracyjnej została również znacznie zmniejszona, brakuje więc postaci odzianych w typowo norymberskie szaty.
Jeśli chodzi o Nawiedzenie Najświętszej Marii Panny, zauważamy jeszcze dalej posuniętą redukcję przedstawienia z graficznego pierwowzoru Albrechta Dürera (drzeworyt B 84). Mistrz Diviš z Litoměřic zobrazował Marię Pannę i św. Elżbietę jako jedyne uczestniczki sceny narracyjnej i obie postacie skopiował ze sztychu Albrechta Dürera prawie bez zmian. Pozostałe postacie obecne na rycinie Dürerowskiej, na kwaterze skrzydła poliptyku kutnohorskiego pominięto. Pejzażowe tło, jakiego użył mistrz Diviš z Litoměřic, w porównwaniu do Dürerowskiego pierwowzoru jest nieco oszczędniejsze, jest to jednak mało znacząca różnica.
287-288. Diviš z
Litoměřic (?), Výjevy v postranních křídlech oltáře Korunování Panny Marie,
kolem 1520, Kutná Hora, Kostel Panny Marie na Námětí, 31.08.2008. Znacznie
dalej posuniętą redukcję przedstawienia z graficznego pierwowzoru Albrechta
Dürera (B 81, zob. Dürer 1921) da się dostrzec w przypadku kwatery
obrazującej Trzyletnią Marię w drodze do świątyni - na skrzydle kutnohorskiego
poliptyku Koronacji Marii z Kościoła Mariackiego "na Hałdzie" (na Námětí). Wątek ten również nie
pojawia się w Ewangeliach, lecz jest dość szczegółowo opisany w tekstach
apokryficznych, według których trzyletnia Maria miała bez asysty rodziców wstępować
do świątyni po piętnastotopniowych schodach (Scherbaum 2002). Albrecht Dürer zamiast piętnastu zobrazował na swym
drzeworycie dziewięć stopni. Maria Panna ma na Dürerowskim sztychu z pewnością
więcej niż trzy lata, a jej postać jest częściowo ukryta za ozdobną
kolumną,
zaś twarz zakrywa cień. Oprócz świętych Joachima i Anny przy monumentalnych
schodach do świątyni zgromadziło się więcej osób. Architektoniczna sceneria u Albrechta
Dürera, w duchu konwencji antykizującej została wzbogacona motywami pogańskimi.
Da się tam zauważyć liczne reliefy obrazujące sceny z mitologii oraz statuę
przedstawiającą szczupłą postać w zbroi, z pochodnią w prawej dłoni. Mistrz Diviš
z Litoměřic zmniejszył liczbę uczestników sceny narracyjnej: przy schodach
do świątyni znajdują się sami św. św. Joachim i Anna. Motywy pogańskie obecne
na grafice Albrechta Dürera w dekoracjach reliefowych i rzeźbach pełnoplastycznych,
u mistrza Diviša z Litoměřic zniknęły.
Jeśli chodzi o znajdującą się na
kwaterze tego samego skrzydła poliptyku Ucieczkę do Egiptu, mistrz Diviš
z Litoměřic skopiował zasadniczo całe przedstawienie z drzeworytu
Albrechta Dürera (B 89, zob. Dürer 1921), pominąwszy jedynie drobny detal,
mianowicie drewniany płotek na pierwszym planie kompozycji.
289. Kutná Hora,
Penzion Sedlec, 31.08.2008. Zatem... kończymy podróż do Florencji w sierpniu
2008 r. W ostatnich dniach wyprawy nadarzyła się okazja do poznania dwu imponujących
dzieł malarstwa przełomu gotyku i wczesnego renesansu w czeskiej Kutnej Horze,
inspirowanych grafiką i malarstwem krajów niemieckich, ze szczególnym
uwzględnieniem Norymbergi. Wypadałoby także, choćby w ogromnym skrócie napisać o
górniczej przeszłości Kutnej Hory oraz o wpływie górnictwa srebra na rozwój
kulturowo-artystyczny miasta. Zagadnienie to nie stanowiło jednak tematu mojej krótkiej
wizyty w Kutnej Horze, w drodze powrotnej z Florencji do Wrocławia w końcu
sierpnia 2008 r. Może przy innej okazji napiszę coś na ten temat?
Pensjonat Sedlec, w którym spędziłem
ostatnią noc przed „wylądowaniem“ we Wrocławiu, znajduje się w pobliżu stacji
Kutná Hora hlavní nádraží. Główny dworzec kolejowy w Kutnej Horze zlokalizowany
jest bardzo daleko (około 7-8 km) od centrum miasta, za to w niewielkiej
odległości od dawnego klasztoru Cystersów w miejscowości Sedlec. Zapewne od
niej wywodzi się nazwa pensjonatu stojącego nieopodal dworca. Warto na chwilę
zatrzymać się przy samym dworcu Kolei Czeskich (ČD) w Kutnej Horze, zwłaszcza
że w 2008 r. i we wcześniejszych latach stacja ta, przy szlaku kolejowym numer
230, wiodącym z Kolína przez Kutną Horę, Čáslav, Golčův Jenikov i Havličkův
Brod do Brna, stanowiła kolejowe „okno na Europę“. Byłem świadkiem, jak na
stacji Kutná Hora hlavní nádraží zatrzymał się międzynarodowy pociąg pospieszny
„Jadran“, rozpoczynający relację w Pradze a kończący w chorwackim Splicie. Nie
tylko to połączenie międzynarodowe wiodło pozornie mało znaczącym, dwutorowym
szlakiem, o maksymalnej dozwolonej wówczas prędkości 120 km/h. Codziennie przez
dworzec główny w Kutnej Horze przejeżdżały również inne międzynarodowe pociągi
pospieszne, zmierzające przykładowo w kierunku stacji Budapest Keleti
palyaudvár, Bucureşti Nord, Varna, a także te, które kończyły bieg nieco
wcześniej (niestety nie pamiętam gdzie) i prowadziły wagony bezpośrednie do Sofii,
Stambułu (Istanbul Sirkeci) czy Salonik (Thessaloniki). Nie sposób nie
zachwycić się ówczesną obfitością połączeń kolejowych z Czech do Europy i
trudno było się spodziewać, że sytuacja po zaledwie trzech latach drastycznie się
zmieni. Drogą krótkiej dygresji powiem, że kiedy miałem przyjemność być w Kutnej
Horze w maju 2011 r., dworzec tamtejszy całkowicie utracił znaczenie międzynarodowe
i służył tylko pociągom krajowym. Części dawniej zatrzymujących się w tym
mieście składów międzynarodowych zmieniono relacje: odtąd wiodły one czeskim szlakiem
numer 010, przez stacje Pardubice hlavní nádraží, Choceň i Česká Třebová,
jednak już w 2012 r. te same pociągi zniknęły z rozkładu jazdy bezpowrotnie.
W dniu 31 sierpnia 2008 r. opuściłem
Kutną Horę i z dwiema przesiadkami dotarłem do leżącego przy granicy z Polską miasta
Náchod. Odległość między tym miastem a uzdrowiskiem Kudowa Zdrój pokonałem na
piechotę, aby na ogromnie zaniedbanej, czy wręcz niszczejącej stacyjce wsiąść
do pociągu osobowego/pospiesznego, relacji Kudowa Zdrój – Gdynia Główna, którym
o godzinie 1.40 dojechałem do Wrocławia. Ta pozornie nużąca wędrówka z Czech do
Polski stała się jednak ostatnią okazją do pielęgnacji wspomnień, zatrzymania
się na chwilę i powrotu myślami do nieco na południowy wschód pozostawionego miasta
Kutná Hora, bardziej na południe Wiednia, a stamtąd około tysiąca kilometrów na
południe leżącej... Florencji, tak – tej przepięknej Florencji, do której ogromnie
pragnąłem w przyszłości wrócić. Najistotniejszym wydawał się fakt, że ten
zakątek Włoch widziałem w 2008 r. po raz pierwszy, wcześniej znając Italię zaledwie
na podstawie Wenecji i Mediolanu – miast leżących w północnej części kraju i
niezbyt oddalonych od granic z krajami ościennymi. Między innymi dlatego podróż
do Florencji w 2008 r. oraz wrażenie, jakie miasto to wywarło na mnie pozostały
i na zawsze pozostaną... niezapomniane.
Bibliografia:
Antoccía et al. 2005 = Luca Antoccía et al., Leonardo da Vinci: artysta i dzieło, Warszawa 2005.
Avery 1991 = Charles Avery, Donatello. Catalogo completo delle opere, Firenze 1991.
Baconsky 1975 = Andrea E. Baconsky, Sandro Botticelli, Bucharest 1975.
Baldinotti et a. 2002 = Andrea Baldinotti, Alessandra
Cecchi, Vincenzo Farinella, Masaccio e
Masolino. Il gioco delle parti, Milano 2002.
Barolsky 1973 = Paul Barolsky, Toward an Interpretation of the Pazzi Chapel, „Journal of the
Society of Architectural Historians”, XXXII (1973)/3, s. 228-231.
Bearzi 1966 = Bruno Bearzi, La tecnica fusoria di Donatello, (w:) Donatello e il suo tempo. Atti dell’VIII
convegno internazionale di studi sul rinascimento, Firenze – Padova, 25
settembre-1o ottobre 1966, Firenze 1966, s. 97-107.
Beccherucci 1995 = Luisa
Beccherucci, Botticelli w Uffizi, (w:) Uffizi 1995, s. 122-129.
Bergstein 2000 = Mary Bergstein, The Sculpture of Nanni di Banco, Princeton, New
Jersey 2000.
Berti 1988 = Luciano Berti, Masaccio, Firenze 1988.
Białostocki 1971 = Jan Białostocki, Michał Anioł Buonarrotti, Warszawa 1971.
Bode 1921 = Wilhelm von Bode, Studien über Leonardo da Vinci, Berlin 1921.
Brucher 1987 = Günter Brucher, Die sakrale Baukunst Italiens im 11. und 12. Jahrhundert,
Köln
1987.
Bucci, Bencini 1973 = Mario Bucci, Raffaello Bencini, Palazzi di Firenze. Quartiere della Santissima
Annunziata, Firenze 1973.
Busignani, Bencini 1979 = Alberto Busignani, Raffaello
Bencini, Le chiese di
Firenze. Quartiere di Santa Maria Novella, Firenze 1979.
Cagliotti 2000 = Francesco Cagliotti, Donatello e i Medici. Storia del David e della Giuditta, Firenze 2000, vol.
I-II.
Capretti 2006 = Elena Capretti, Filippo Bruneleschi, Warszawa 2006.
Colasanti 1931 = Arduino Colasanti, Donatello. Con 240 riproduzioni in fototipie, Roma 1931.
Cole 1976 = Bruce Cole, Giotto
and Florentine Painting 1280-1375, New York 1976.
Conant 1969 = Kenneth John Conant, Carolingian and Romanesque Architecture 800 to 1200, Harmondsworth 1969.
Covi 2005 = Dario A. Covi, Andrea del Verrocchio. Life and Work, Città di Castello
2005.
Debolini 2006 = Francesca Debolini, Leonardo da Vinci, Warszawa 2006.
Decker 1966 = Heinrich Decker, Italia romanica: die hohe Kunst der romanischen Epoche in
Italien, Wien – München 1966.
Domestici 1992 = Fiamma Domestici, I della Robbia, Firenze 1992.
Dürer 1921 = Albrecht Dürer. Das Marienleben. Eine
Holzschnittfolge, Leipzig 1921.
Dürer 2002 = Albrecht Dürer. Das druckgraphische Werk II.
Holzschnitte und Holzschnittfolgen, hg.
von Rainer Schoch, Matthias Mende, Anna Scherbaum, München-Berlin-New York 2002.
Von Einem 1973 = Herbert von Einem, Michelangelo, Methuen 1973.
Eörsi 1986 = Anna Eörsi, Gotyk
miedzynarodowy, Warszawa 1986.
Fanelli 1973 = Giovanni Fanelli, Firenze: architettura e città, Firenze 1973.
Fehlig 1980 = Ursula Fehlig, Kostümkunde. Model im Wandel der Zeiten, Leipzig 1980.
Frommel 2007 = Christoph Luitpold Frommel, The architecture of the Italian renaissance, London 2007.
Gentilini 1992 = Giancarlo Gentilini, I della Robbia. La scultura invetriata nel Rinascimento, Firenze 1992.
Giusti, Radke 2012 = Annamaria Giusti, Gary M. Radke, La Porta del Paradiso. Dalla bottega di Lorenzo Ghiberti
al cantiere del restauro, Milano 2012.
Hatfield 1976 = Rab Hatfield, Botticelli’s Uffizi “Adoration”: a study in pictorial
content, Princeton 1976.
Pope-Hennessy 1980 = John Pope-Hennessy, Luca della Robbia, Oxford 1980.
Pope-Hennessy 1985 = John Pope-Hennessy, Donatello, Firenze 1985.
Holmes 1999 = Megan Holmes, Fra Filippo Lippi. The Carmelite Painter, New Heaven–London
1999.
Honza 1900/1901 = Jan Honza, Archa Bydžovská, „Památky Archeologické“, 19
(1900/1901), s. 109-116.
Horne 1980 = Herbert P. Horne, Botticelli. Painter of Florence, New
Jersey–Princeton 1980.
Hyman 1975 = Isabelle Hyman, Notes and Speculations on S. Lorenzo, Palazzo Medici and
an Urban Project by Bruneleschi, „Journal of the Society of Architectural Historians”, 34
(1975)/2, s. 98-121.
Janson 1963 = Horst W. Janson, The sculpture of Donatello, Princeton – New
Jersey 1963.
Jelínek 1970 = Zdeněk Jelínek, Dolování ve středověké Kutné Hoře, „Almanach Střední
průmyslové školy v Kutné Hoře“, 1970, s. 23-42.
Karpowicz 1978 = Mariusz Karpowicz, Rafael, Warszawa 1978.
Kašpar 1903 = Jan Nepomuk Kašpar, Pamětí o věcech duchovních v královském věnném městě
Novém Bydžově od dob nejstarších až po časy nejnovější, Nový Bydžov 1903.
Kauffmann 1935 = Hans Kauffmann, Donatello. Eine Einführung in sein Bilden und Denken, Beriln 1935.
Knapp 1906 = Fritz Knapp, Michelangelo:
des Meisters Werke in 166 Abbildungen, Stuttgart-Leipzig 1906.
Knedlík 2001 = Manfred Knedlík, Diviš z Litoměřic, (w:) Allgemeines Künstler-Lexikon, hg. von K.
G. Saur, Bd. XXVIII, München-Leipzig 2001, s. 239.
Krautheimer 1956 = Richard Krautheimer, Lorenzo Ghiberti, Princeton, New Jersey 1956
Krautheimer 1971 = Richard Krautheimer, Ghiberti’s Bronze Doors, Princeton, New
Jersey 1971.
Kreytenberg 1984 = Gert Kreytenberg, Andrea Pisano und die toskanische Skulptur des 14.
Jahrhunderts, München 1984.
Leminger 1926 = Emanuel Leminger, Umělecké řemeslo v Kutné Hoře, Praha 1926.
Löhr 1995 = Alexander Löhr, Studien zu Hans
von Kulmbach als Maler, Würzburg
1995.
Lüssner 1885-1886 = Moric Lüssner, Archa Bydžovská, „Památky Archeologické“, 13
(1885-1886), s. 181-186.
Mackowsky 1908 = Hans Mackowsky, Michelangiolo, Berlin 1908.
Mádl 1887 = Karel Boromej Mádl, Večeře Páně. Oltářní obraz v Novém Bydžově, „Ruch“, 13 (1887).
Mádl 1887/1889 = Karel Boromej Mádl, Archa Bydžovská, „Památky Archeologické“, 14
(1887/1889), s. 91-98.
Malaguzzi 2006 = Silvia Malaguzzi, Botticelli, Warszawa 2006.
May 1989 = Heidemarie May, Die Entwicklung der fränkisch-nürnbergschen Malerei von
1495 bis 1525, unter besonderer Berücksichtigung des Schwabacher Hochaltars, Diss. Universität
Tübingen, Tübingen 1989.
McKillop 1974 = Susan Regan McKillop, Franciabigio, Berkeley-Los Angeles-London 1974.
McLean 2007 = Alick McLean, Architektura wczesnego renesansu we Florencji i
środkowych Włoszech, (w:) Toman 2007, s.
98-130.
McLean 2008 = Alick McLean, Romańska architektura Włoch, (w:) Toman 2008, s. 74-118.
Micheletti 1995 = Emma Micheletti, Trybuna i Złoty Wiek, (w:) Uffizi 1995, s. 130-173.
Moretti, Stopani 1982 = Italo Moretti, Renato Stopani, Italia romanica, vol. 5: La Toscana, Milano 1982.
Morisani 1952 = Ottavio Morisani, Studi su Donatello, Venezia 1952.
Moskowitz 1986 = Anita Fiderer Moskowitz, The Sculpture of Andrea and Nino Pisano, Cambridge – London
– New York – New Rochelle – Melbourne – Sydney 1986.
Murray 1999 = Peter Murray, Architektura włoskiego renesansu, Toruń 1999.
Natali 1995 = Antonio Natali, Od XIII wieku do Leonarda, (w:) Uffizi 1995,
s. 88-121.
Negri 1978 = Daniele Negri, Chiese romaniche in Toscana, Pistoia 1978.
Ost 1975 = Hans Ost, Leonardo-Studien,
Berlin–New
York 1975.
Paatz 1952 = Walter & Elisabeth Paatz, Die Kirchen von Florenz. Ein kunstgeschichtliches
Handbuch, Bd. III: SS. Maccabei – S. Maria
Novella, Frankfurt am Main 1952.
Pauli 2006 = Tatjana Pauli, Piero della Francesca, Warszawa 2006.
Paolozzi-Strozzi 1986 = Beatrice Paolozzi-Strozzi, David, (w:) Omaggio a
Donatello 1386-1986. Donatello e la storia del Museo, Museo Nazionale del Bargello,
Firenze, Firenze 1986, s. 195-223, nr kat. V.
Passavant 2005 = Günter Passavant, Verrocchio. Sculptures, Paintings and Drawings, Edinburgh 1969.
Pešina 1958 = Jaroslav Pešina, Česká malba pozdní gotiky a renesance, Praha 1958.
Petrucci 2008 = Francesca Petrucci, Luca della Robbia e la sua bottega, Firenze 2008.
Planiscig 1946 = Leo Planiscig, Nanni di Banco, Firenze 1946.
Planiscig 1947 = Leo Planiscig, Donatello, Firenze 1947.
Planiscig 1949 = Leo Planiscig, Lorenzo Ghiberti, Firenze 1949.
Prokop 1985 = Jaroslav Prokop, Archa bydžovská (Klenoty našého muzea I. čast), „Novobydžovský
zpravodaj”, 12 (1985), č. 2, s. 5-10;
Prokop 2005 = Jaroslav Prokop, Nový Bydžov v proměnách staletí, Nový Bydžov 2005.
Ragghianti 1977 = Carlo R. Ragghianti, Filippo Bruneleschi. Un uomo, un universo, Firenze 1977.
Rizzatti 1989 = Maria Luisa Rizzatti, Geniusze sztuki: Leonardo da Vinci, Warszawa 1989.
Rizzatti 1989a = Maria Luisa Rizzatti, Geniusz sztuki: Sandro Botticelli, Warszawa 1989.
Rothes 1912 = Walter Rothes, Michelangelo, Mainz 1912.
Salmi 1926 = Mario Salmi, L’architettura
romanica in Toscana, Milano-Roma 1926.
Salmi 1961 = Mario Salmi, Romanische
Kirchen in der Toskana, Nürnberg 1961.
Schedler 2004 = Uta Schedler, Filippo Bruneleschi: Synthese von Antike und Mittelalter
in der Renaissance, Petersberg 2004.
Schlosser 1941 = Julius von Schlosser, Leben und Meinungen des florentinischen Bildners Lorenzo
Ghiberti, Basel 1941.
Schottmüller 1904 = Frida Schottmüller, Donatello. Ein Beitrag zum Verständnis seiner
künslterischen Tat, München 1904.
Strieder 1993 = Peter Strieder, Tafelmalerei in Nürnberg 1350-1550, Königstein im
Taunus 1993.
Tátrai 1982 = Vilmos Tátrai, Piero della Francesca, Budapeszt-Warszawa 1982.
Thiel 1980 = Erika Thiel, Geschichte
des Kostüms. Die europäische Mode von den Anfängen bis zur Gegenwart, Berlin 1980.
Tigler 2006 = Guido Tigler, Toscana romanica, Milano 2006.
Toesca 1950 = Ilaria Toesca, Andrea e Nino Pisani, Firenze 1950.
Toker 1983 = Franklin Toker, Arnolfo’s S. Maria del Fiore: A Working Hypothesis, „Journal of the
Society of Architectural Historians“, 42 (1983)/2, s. 101-120.
Tolnay 1975 = Charles de Tolnay, Michelangelo: sculptor, painter, architect, London 1975.
Toman 1947 = Nový
slovník československých výtvarných umělců I., (ed.) Prokop Toman, Praha 1947.
Toman 2007 = Renesans
w sztuce włoskiej: architektura, rzeźba, malarstwo, rysunek, pod red. Rolfa
Tomana, Kraków 2007.
Toman 2008 = Sztuka
romańska: architektura, rzeźba, malarstwo, pod red. Rolfa Tomana, Königswinter
2008.
Trost 1972 = Edit & Heinrich Trost, Giotto, Berlin-Warszawa 1972.
Uffizi 1995 = Uffizi. Historia i zbiory, pod red.
Giulio Carlo Argan, Warszawa 1995.
Die Uffizien 1993 =
Die Uffizien in Florenz, hg. von Luciano Berti, Anna Maria Petrioli,
Caterina Caneva, London 1993.
Ulatowski 1957 = Kazimierz Ulatowski, Historia architektury renesansu włoskiego, Poznań 1957.
Vaccarino 1950 = Paolo Vaccarino, Nanni. Presentazione di Roberto Longhi, Firenze 1950.
Vallentin 1951 = Antonina Vallentin, Leonardo da Vinci, Warszawa 1951.
Vallentin 1970 = Antonina Vallentin, Leonardo da Vinci: malarstwo i rysunek, Warszawa 1970.
Vasari, Milanesi 1906 = Le
vite de’ più eccelenti pittori, scultori ed architettori scritte da Giorgio
Vasari pittore aretino con nuove annotazioni e commenti di Gaetano Milanesi, Firenze 1906, t. V.
Venturi 1937 = Lionello Venturi, Sandro Botticelli, Wien 1937.
Waldmann 1930 = Albrecht
Dürer. Die Kleine Passion, hg. von Emil Waldmann, Leipzig 1930.
Wallace 1971 = Robert Wallace, Leonardo da Vinci und seine Zeit, Amsterdam 1971.
Waźbiński 1973 = Zygmunt Waźbiński, Botticelli, Warszawa–Berlin 1973.
Zach 1882 = Jiří Zach, Chram
Matky Boží na Námětí v Kutné Hoře, „Roční zpráva c.k. vyšších realných škol a realného
gymnasia v Hoře Kutné”, 1882, s. 3-29.
Zeppegno 1976 = Luciano Zeppegno, Le chiese di Firenze: dalle splendide chiese-museo del
centro cittadino alle sconosciute pievi del contado: una guida che ricompone
tutte le tessere di quel meraviglioso mosaico che è Firenze, Roma 1976.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz